wtorek, 20 sierpnia 2013

Mleczna kraina

Tak, to już ponad 3 miesiące jak Zosieńka jest na świecie. Trzy miesiące za nami. Fajne trzy miesiące. Łatwiejsze trzy miesiące niż myślałam. Szczęśliwe trzy miesiące. Ale, żeby nie bylo tak sielankowo, to też trzy miesiące karmienia piersią. I aby była jasność- popieram karmienie piersią, ale też nie potępiać kobiet, które z wyboru decydują się na karmienie butelką i mlekiem modyfikowanym. Bo wbrew pozorom wcale to karmienie piersią nie jest tak proste. To już moja druga przygoda z karmieniem piersią i pewnie- plusów jest wiele: nie kosztuje to ani złotówki, wygodne, szybkie, zdrowe dla dziecka, zdrowe dla kobiety. Ale czy proste? Po pierwszym porodzie myślałam, że przystawisz dziecko do piersi i to tak samo, naturalnie przyjdzie. A tu niespodzianka- bo nikt mi nie pokazał jak dziecko ma pierś złapać i nikt nie mówił, że brodawki moga Ci tak popękać, że aż boli. Że jak przychodzi nawał pokarmu to gorączki prawie 40 stopni moźesz dostać a piersi tak nabrzmiewają, że się w biustonoszu nie mieszczą, że musisz walczyć z tym laktatorem, odciągać pokarm, robić okłady z tej cholernej kapusty, że nie wiesz ile dziecko zjadło i wciąż myślisz czy się najada, że dość masz słuchania, że jeść musisz za dwoje, bo karmisz, że nerwy Cię biorą, bo jak zdejmujesz biustonosz, to Ci to mleko strumieniem płynie, że czasem na bluzce znajdujesz plamy, bo wkładki laktacyjne przeciekają. I jednego jestem pewna- jak się z tym wszystkim uporasz, to faktycznie straszna to wygoda i super sprawa. Ale ważne, żeby wiedzieć, że czasem może być pod górkę. Najważniejsze to mieć w kimś oparcie, mieć kogoś kto Cię bedzie w tym wspierał. Bo nie raz miałam ochotę rzucić to wszystko w cholerę i pobiec do sklepu po paczkę mleka. I nie zgodzę sie z nikim kto twierdzi, że kobiety, które karmią butelką są złe- bo według mnie każdy powinien robić tak jak czuje. To kobieta musi zdecydować jak chce karmić i być zadowoloną, bo wtedy dziecko też szczęśliwe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz